Troche mi przykro ale w ten weekend nie zobacze sie z moim Dziubkiem, niestety... musi sie przygotowywać do ustnej z polaka... ja w następnym tyogniu mam wycieczkę klasową więc też odpada... jeszcze nie postanowił czy pojedzie w te góry. Może udałoby mi sie do niego dojechać w piątek albo w sobotę.
Oj tak bardzo bym chciał... Móc znowu zasnąć obok Niego, wtulić sie w jego cieplutkie ciałko, i zasnąć beztrosko. Podać mu śniadanko do łóżka, zobaczyć jego uśmiech na twarzy ;)
Nic, trzeba powoli iść spać...:)
Wklejam na dobranoc jedną z moich ulubionych piosenek... spokojnej nocki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz