Zajrzałem tu przez przypadek, i postanowiłem wrócić. Czemu? mnie nie pytajcie. Może to przez sentyment, a może przez to jak tutaj wszedłem to coś we mnie pękło?
Jest tyle do opowiedzenia od mojego ostatniego postu... Wiele wody w rzece upłynęło... Były rzeczy które nie powinny się wydarzyć, były chwile bolesne i radosne.
Najważniejszą informacją jest chyba to, że Szymek jest ciągle ze mną. Tak! Choć ostatnio mieliśmy niemiłą rozmowę o Nas, dalej to ciągniemy. Dalej pragniemy być z sobą...
Dobranoc wszystkim.
Postanowiłem... nie opuszczę was więcej! Wracam z całym swoim bagażem...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem:) wróciłem również do blogowania, jednak pozostawiłem stary adres:) nareszcie zaczniesz pisać:)
OdpowiedzUsuńwww.ron.blog.pl
To mi się podoba. :) Stęskniłem się. ;D
OdpowiedzUsuńMnie również się podoba , wrócił z nową siłą , przyjemna sprawa :)
OdpowiedzUsuńTe cztery miesiące bez Twoich postów były dość puste. Że tak powiem tego bloga poniekąd traktuję jako pewnego rodzaju drogowskaz przez życie.
OdpowiedzUsuńDzięki że wróciłeś.